Emocje opadły po Pucharze Świata w wolnym paleniu fajki drużyn klubowych, który to miał miejsce w niedzielę 27 października 2024 roku w gościnnych i pojemnych SIC! progach poznańskiego Klubu muzycznego B17 znajdującego się na terenie Stadionu Miejskiego w Poznaniu. Ale zacznijmy od początku. Dwa lata temu na obradach Walnego zgromadzenia Światowej Federacji Klubów Fajkowych (CIPC) podczas Pucharu Świata w Stambule (Turcja) została nam (RPKF) przyznana organizacja kolejnego Pucharu Świata. Nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy, że znalezienie w Polsce obiektu zdolnego pomieścić 300 fajczarzy, spełniającego wymogi nakładane nam przez reguły organizacji takich mistrzostw, a przy okazji (drobnostka) przychylnego tak nietypowej konkurencji, jako jest jak najwolniejsze spalanie tytoniu w drewnianej fajce, tym razem będzie już graniczyć z cudem. I faktycznie, kolejne obiekty odmawiały nam gościny. Dość powiedzieć, że na kolejne mistrzostwa w Bukareszcie jechałem z informacją o rezygnacji z organizacji Pucharu. W pamiętny piątek zostało mi to wybite z głowy. Stanęło na tym, że jeśli do grudnia nie znajdę miejsca, wtedy będziemy myśleć (CIPC), co robić dalej.
Listę potencjalnych obiektów przygotował dla nas poznański oddział Polskiej Organizacji Turystycznej i zaczęliśmy kolędowanie. Wreszcie przed Gwiazdką wiedzieliśmy już, że na tym wstępnym etapie, Klub B17 jest tym jedynym, który nie odrzuca na wstępie możliwości zorganizowania naszych mistrzostw. I taka informacja przed Świętami trafiła do, mocno sfrustrowanego już, Corneliusa Cransa Prezydenta CIPC.
Wiecie, jak organizuje się komercyjnie występ gwiazdy w klubie muzycznym? Trzeba zgrać termin wykonawcy i wolny termin w klubie, zrobić kosztorys, sprzedać bilety i jak się nie sprzeda wystarczającej liczby biletów, odwołać koncert. Jak się sprzeda wystarczającą liczbę, to impreza jest „na zero”, a jak się sprzeda „całą salę” wtedy jest zarobek. W przypadku organizacji Pucharu Świata w profesjonalnym klubie muzycznym sytuacja jest zgoła inna. Jeżeli nie pojawi się wystarczająca liczba uczestników, to nie można odwołać mistrzostw! Termin jest znany (pierwszy wolny termin wynajęcia sali w październiku danego roku) a gwiazdom tego występu, czyli Wam, ten termin musi pasować. 🙂
Na szczęście nie jest to pierwszy nasz Puchar Świata. W 2005 i w 2013 roku organizację wydarzenia przygotował i przeprowadził ten sam mały, zgrany czteroosobowy zespół. Finalnie znów mieliśmy szczęście i w sobotę i niedzielę pojawiły się tłumy fajczarzy. Na tradycyjnym Pipe&Cigar World Show udało nam się zgromadzić 14 wystawców.
Obiekt sportowy, na którym znajduje się klub, ma to do siebie, że często odbywają się tam mecze piłki nożnej i tak też było i tym razem. W sobotni wieczór, gdy odbywała się uroczysta kolacja tzw. Gala Dinner, nasz obiekt odwiedziło 36 tysięcy kibiców oraz dwa zespoły Lech Poznań oraz Radomiak. Paradoksalnie nie spowodowało to reperkusji, a wręcz przeciwnie, mieliśmy możliwość w małym gronie prezydentów zobaczyć fragment tego meczu na żywo. Również w sobotę około 40 z naszych gości zdecydowało się posłuchać o historii wczesnego Poznania podczas wycieczki po Starym Rynku i okolicach, którą to miałem przyjemność poprowadzić. W godzinnej opowieści zahaczyłem o kulturę łużycką, początki państwowości, ale przede wszystkim opowiadałem o lokacji Poznania, Ratuszu i kamieniczkach Starego Rynku i dlaczego Rynek tak wygląda współcześnie. Wycieczkę zakończyliśmy w kościele Farnym.
A niedziela, to tradycyjnie dzień zawodów. W niedzielnym Pucharze wystartowało 293 zawodników z 54 klubów, 21 krajów i 4 kontynentów (faktycznie były 22 kraje, gdyż Szwecja startuje pod flagą duńską). Zawody zakończyły się zwycięstwem czeskiej drużyny Dymka.net A z czasem 5 godzin 48 minut i 16 sekund. Wicemistrzem Świata została również drużyna z Czech, mianowicie Pipe Club Brno z czasem 5 godzin 19 minut i 16 sekund. Na trzecim miejscu uplasowali się Austriacy z klubu OPC Austria – team 1 z czasem 5 godzin 4 minuty i 45 sekund. Najlepszej drużynie z Polski, Klubowi Kolekcjonerów Fajek Poznań drużyna A do 5 godzin zabrakło tylko 21 sekund. Finalnie KKF Poznań A uplasował się na 4 miejscu. Indywidualnie zwyciężył niezrównany Gianfranco Ruscalla z Cerea Pipa Club Torino z czasem 2 godziny 30 minut i 0 sekund (czas nieprzypadkowy), drugi był Michał Perczyński z Warszawskiej Ligi Fajkowo-Cygarowej z czasem 2 godziny 20 minut i 43 sekundu (co za walka!), a trzecie miejsce zajął Christian Dal Bo’ (drugi z Włochów) z klubu Castello di Conegliano z czasem 2 godziny 13 minut i 40 sekund. 7 osób przekroczyło 2 godziny palenia, w tym 2 polaków. Na dziewiętnastym miejscu zameldowała się pierwsza kobieta Elisabeth Dobnig z OPC- Austria z czasem 1 godzina 40 minut i 5 sekund. Ostatnie miejsce z czasem 1 minuta (jest to czas rozpalania fajki) zgodnym werdyktem zajęła jedyna kobieta wśród jedno-minutowców: Urszula Lewandowska.
W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować… zacznę od 3 poznańskich Klubów – organizatorów: Klub Cygarowo-Fajkowy TRAFIKA Poznań znalazł i przyprowadził 26 z 32 sędziów stolikowych, a bez nich, zgadnijcie, impreza by się nie odbyła. Kluby: Kolekcjonerów Fajek w Poznaniu i Ariergarda Fajczarzy i Aficionados, bez nich nie byłoby sali przygotowanej do wystawy i zawodów, ani sprawnego przekazywania wyników do stanowiska sędziowskiego (tu także podziękowania dla KFC Trafika Poznań). Zgranemu duetowi – Katarzynie i Maciejowi z KKF Poznań, za jak zwykle perfekcyjne przygotowanie rejestracji zawodów, sprawne jej przeprowadzenie, rejestrację wyników konkursu i wydruk dyplomów. Bez Was tym bardziej by się nie udało! Mam nadzieję, że przez następne jedenaście lat zapomnicie, dlaczego nie chcieliście tego znowu robić. 😉
Zbyszek Bednarczyk – właściciel przemyskiej firmy BRÓG wykonał dla nas fajki konkursowe i nagrody dla zwycięzców. Przyznacie, że piękno tkwi w prostocie kształtu, a Zbyszek to piękno rewelacyjnie uwypuklił. BRÓG pipes, znalazło się w gronie Złotych Patronów Pucharu Świata. W gronie tym znalazła się czeska firma STANISLAW Pipe Tobacco, która dostarczyła tytoń konkursowy Stanislaw Scottish Autumn Flake oraz nagrody dla zwycięzców. Grono Złotych Patronów zamyka firma Cigarro.pl, która wydatnie pomogła w organizacji wydarzenia, a jej degustacje podczas trwania Wystawy cieszyły się ogromnym powodzeniem. Dziękujemy z całego serca!
Grono Srebrnych Patronów to: Wołoszyn Matches – nasze zapałki na zawodach, zapałki w torbach uczestnika i zwyczajowa nagroda dla ostatniego zawodnika mistrzostw, Centrum Prezentów dla firm to partycypacja w poligrafii zawodów i… dobble, jakkolwiek enigmatycznie by to nie zabrzmiało. Pod nazwą Alternatywne Marchewki kryje się wspomniana już para czarodziejów rejestracyjno-dyplomowych, czyli Katarzyna i Maciej, a graphit odpowiada między innymi za logo zawodów i całą oprawę graficzną. Głębokie ukłony i podziękowanie płyną do Was.
I cóż, wspomnę, że galerie zdjęć, wywiady i inne ciekawostki z Pucharu Świata w Poznaniu czekają na Was lub będą czekać w niedalekiej przyszłości na internetowych łamach jedynego w Polsce pisma dla fajczarzy KALUMETU i jego szalonego, w dobrym tego słowa znaczeniu, reportera Mirka Jurgielewicza. Oto link: https://kalumet.pl/ A ja Mirku dziękuję za fajną fotorelację.
W jednej z przypowieści biblijnej znajduje się sentencja: ostatni będą pierwszymi i ona jak ulał pasuje do ostatniego, którego wypada wspomnieć w podziękowaniach. Henryku, bez Twojego ogromnego zaangażowania, stoickiego spokoju i studzenia mojej gorącej krwi te zawody na pewno by się nie stały i nie odbyły. Dziękuję Ci z całego serca!
Veni, vidi, vici! Przyjechaliście, zobaczyliście, wzięliście udział i zwyciężyliście, bo zwyciężyła przede wszystkim przyjaźń i wspólna pasja. A za rok spotykamy się pod Eindhoven na indywidualnych Mistrzostwach Świata w, a jakże, wolnym paleniu fajki.
Gong obwieścił rozpoczęcie współzawodnictwa.
Fajki dziesięciu najdłużej palących zawodników były skrupulatnie sprawdzane.
Zwycięska drużyna Dymka.net A z Czech.
Druga drużyna Pucharu Świata – PC Brno, również z Czech.
Trzecia drużyna na Świecie – OPC – Austria.
Zwycięzcy indywidualni.
Na zakończenie pora przedstawić nieodzownych.
A za rok pod Eindhoven…
Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Kalumet.pl